Od rana mam w domu małą Mikołajkę.
Bączek od mikołaja robi furrorę.
Nie umiem dogadać się z aparatem po ostatniej sesji mojego dziecka, nie wiem co zrobiła.
A wczoraj wieczorem upiekliśmy pierniczki , na które ciasto robiłam kiedy pisałam pierwszy post.
W piekarniku
i już upieczone
Szkoda,że nie da się przekazać zapachu - pachnie pierniczkami jeszcze dziś.To znaczy, że niedługo święta.
2 komentarze:
wyglądają smakowicie, przepis poproszę :), a Mikołajka urocza, rozdaje prezenty czy przyjmuje ? :D
Robiłam z tego przepisu: http://mojewypieki.blox.pl/2007/11/Pierniczki-przepis-II.html
A Mikołajka przyjmuje prezenty Pozdrawiam i życzę wypasionych prezentów od Mikołaja.
Prześlij komentarz