Obserwatorzy

czwartek, 7 kwietnia 2016

Moje niteczki

Dotarł drugi kołowrotek. Sprzedawane były 2 razem. Muszę dokupić i wymienić mu tulejki doprowadzając go tym samym do stanu używalności.
A tymczasem powstały na poprzednim niteczki z czesanek, które dostałam od Moniki.

Teraz przędzie się biała nowozelandzka, będzie zdublowana z bordową.

2 komentarze:

Renik pisze...

Podziwiam. :) Nie umiałabym chyba używać kołowrotka.

renia0605 pisze...

Ja kiedyś też tak myślałam.